Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zibi
Administrator
Dołączył: 04 Paź 2017
Posty: 522
Przeczytał: 8 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
|
Wysłany: Czw 9:02, 05 Paź 2017 Temat postu: Jakie używacie drożdże i dlaczego? |
|
|
Jakie używacie drożdże i dlaczego?
Ja głównie Zamoyscy, smak win na nich zrobiony mi po prostu odpowiada, jednak skali porównawczej wielkiej nie mam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
nawiedzony
ŚWIEŻAK
Dołączył: 04 Paź 2017
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:22, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Póki co to w życiu zrobiłem 2 wina, teraz bulgocze 3 i żadnych drożdży
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vanKlomp
WINIARZ EKSPERT
Dołączył: 04 Paź 2017
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź i okolice
|
Wysłany: Czw 17:14, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
To nie masz się czym chwalić. Wino na dzikusach to zawsze loteria. Nigdy nie wiesz co wyjdzie. Na ogół są to wina słabe. Wg mnie nie ma co skąpić na te 3zł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zibi
Administrator
Dołączył: 04 Paź 2017
Posty: 522
Przeczytał: 8 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
|
Wysłany: Czw 17:15, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Robisz na dzikich drożdżach..Też tak zaczynałem, głownie z jeżyn.
Wino raczej nie przekroczy 10-11%. Ja niektóre wzmacniałem przy butelkowaniu wlewając kieliszek wódki. Smaku nie zepsujesz..
Dziką różę tech chcesz robić na dzikusach? Odradzam, lepsze wyjdzie np. na Zamoyskich - Tokaj.
Robiłem na nich wiele razy.
Teraz dzika róża eksperymentalnie pracuje na bayanusach..Tak jak głóg.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vanKlomp
WINIARZ EKSPERT
Dołączył: 04 Paź 2017
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź i okolice
|
Wysłany: Czw 17:20, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Zbyszek to robisz mózgotrzepa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zibi
Administrator
Dołączył: 04 Paź 2017
Posty: 522
Przeczytał: 8 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
|
Wysłany: Czw 17:51, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
W piwnicy mam z 500 butelek wina głównie z ub. roku. Wszystkie o mocy 13-14 %. Kwiatowe może trochę słabsze, tak 12%.
Tej jesieni zdecydowałem zrobić nastawy mocniejsze, na bayanusach. Wcześniej nie miałem z nimi do czynienia. Akurat Malinowy Nos otworzył sklep dla winiarzy w Będzinie to pojechałem i je kupiłem..
Jak pisałem w innym miejscu, pierwsze było jeżynowe, z dodatkiem goździków. Mimo że wyszło na około 21%, smak jeżyn jest wyraźny, trudno powiedzieć czy jest goździk w tle..Odlałem go butelkę bo się szybko wyklarowało i pije się bardzo fajnie. Nawet żona która na początku była sceptyczna bo woli wina słabsze, zamiast wina z jeżyn z ub. roku wolała to..Trochę kwestia przyzwyczajenia, oswojenia. Poza tym na grzańca idealne.
Kolejne wino z jeżyny popielicy zrobiłem też na tych drożdżach, chyba będzie półsłodkie. Ilość wina ta sama co tam, cukier też, ale już prawie nie fermentuje. Inne wino..Popielica daje ciemniejsze wino od jeżyny falistej.
Dobrze smakuje zrobione na bayanusach wino rugosa/jeżyna - półwytrawne. Niestety wolno się klaruje.
Tak że tej jesieni robię wina na bayanusach i będę miał trochę mocniejszych win.
W przyszłym roku zobaczymy.
Generalnie dziennie nie pije więcej niż pół szklaneczki wina więc moc nie ma znaczenia, wina nie piję codziennie. W zasadzie nigdy w życiu nie byłem pijany.
W życiu wino w sklepie kupiłem tylko ze dwa razy, w Pewexie - Cinzano i Martini, wieki temu..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zibi dnia Czw 17:54, 05 Paź 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vanKlomp
WINIARZ EKSPERT
Dołączył: 04 Paź 2017
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź i okolice
|
Wysłany: Czw 17:58, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Ja jestem bardzo ortodoksyjny. Robię wina tylko z winogron (gronowe). Żadnej wody. Cukier tylko aby osiągnąć żądany procent (12-13). Tylko wytrawne. Mocniejsze z winogron (wytrawne) są nie pijalne. Tak, że na temat innych owoców się nie wypowiadam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zibi
Administrator
Dołączył: 04 Paź 2017
Posty: 522
Przeczytał: 8 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
|
Wysłany: Czw 18:09, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Ja też do żadnego z moich win z winogron nie dawałem wody, to jakaś profanacja.
I innych owoców win nie robisz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vanKlomp
WINIARZ EKSPERT
Dołączył: 04 Paź 2017
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź i okolice
|
Wysłany: Czw 18:51, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Nie nie robię. Mam tyle krzewów winorośli, że dla mnie wystarcza. Mam nawet zapas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zibi
Administrator
Dołączył: 04 Paź 2017
Posty: 522
Przeczytał: 8 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
|
Wysłany: Czw 19:09, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Ja wina traktuję jak źródło witamin i innych pro zdrowotnych elementów.
Dlatego robię wina z bardzo różnych roślin, np. z dziurawca.
Działanie lecznicze win potwierdzają znawcy tematu, moje wina też tak działają. Np.wino z głogu pomaga na serce, wino z dziurawca poprawia nastrój, zmniejsza doła na wiele godzin. Tarnina pomaga na żołądek itd..
Oczywiście zioła też zbieram, od czerwca piję własną herbatę z wierzbówki kiprzyca (tzw. Ivan Czaj).
Od dwóch lat nie jem żadnych leków a miałem kilka z nich jeść do końca życia..Tak dokładnie, to czasem na migrenę wezmę Pyralginę.
Wino to najlepszy sposób na zachowanie witamin i innych składników roślin
na długie miesiące a nawet lata.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nawiedzony
ŚWIEŻAK
Dołączył: 04 Paź 2017
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:35, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Pierwsze było w miare ok. 2 to ulepek. Zresztą utleniło mi sie chyba, bo miałem 3/4 balona
3 czyli obecne pracuje z nast. nastawem:
- 10kg winogron nieznanych
- 1,5l wody
- 1kg cukru
Brak Blg początkowego, pracuje już 8 dzień, bulgocze 25 na minutę, więc myślę, że jest ok
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zibi
Administrator
Dołączył: 04 Paź 2017
Posty: 522
Przeczytał: 8 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
|
Wysłany: Czw 21:41, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
nawiedzony napisał: | Pierwsze było w miare ok. 2 to ulepek. Zresztą utleniło mi sie chyba, bo miałem 3/4 balona
3 czyli obecne pracuje z nast. nastawem:
- 10kg winogron nieznanych
- 1,5l wody
- 1kg cukru
Brak Blg początkowego, pracuje już 8 dzień, bulgocze 25 na minutę, więc myślę, że jest ok |
Co z tym drugim, ulepkiem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|