|
www.domowawinnica.fora.pl Nasze winniczki, porady, dyskusje.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zibi
Administrator
Dołączył: 04 Paź 2017
Posty: 522
Przeczytał: 8 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
|
Wysłany: Śro 21:02, 04 Paź 2017 Temat postu: Miód pitny |
|
|
Miód pitny – tradycyjny napój alkoholowy powstały w wyniku fermentacji brzeczki miodu pszczelego, najczęściej lipowego. Wyrabiany i spożywany od średniowiecza m.in. w Polsce i na Litwie. Od 2008 r. polskie miody pitne są zarejestrowane przez Komisję Europejską jako Gwarantowana Tradycyjna Specjalność. Produkcja miodu pitnego nazywana jest miodosytnictwem, a budynek, w którym odbywa się produkcja – miodosytnią. Zaliczane są do grupy przetworów owocowych.
Historia
Miód pitny sycono już w czasach starożytnych. Jako popularny w Polsce napój wspominany jest w źródłach średniowiecznych. W państwie Piastów brakowało wina, które zastępowano łatwiej dostępnymi trunkami: piwem i miodem pitnym. Wenecki dyplomata Ambrogio Contarini zanotował na temat Polaków: „[...] Nie mając wina robią pewien napój z miodu, który upija ludzi znacznie bardziej niż wino”. Sycony miód cieszył się dużą renomą, ale pijano go rzadko, najczęściej przy okazji ważnych uroczystości takich jak wesele. Był to trunek luksusowy i kosztowny. Jednak już w XVI wieku każdy zamożniejszy ziemianin sycił własne miody. Jak pisał w „Oekonomice” Jakub Haur: „Ten trunek między innemi jest niepośledni gdy będzie dobrze uwarzony, wystały i klarowny (...) nie tak głowie i żołądkowi szkodzi, owszem posilny, człowieka syci i zdrowie utwierdza miernie zażywany”.
Poetycką pochwałę miodu pitnego zamieścił w swej Roxolanii Sebastian Klonowic:
„Włoski mieszkańcze! Cóż twoje nektary?
Co twoje wina przed nektarem Rusi?
Wino jest z ziemi błotnistej i szarej,
Miód prosto z niebios spuszczony być musi...”
Do XVII wieku najwięcej miodu sycono na Podolu, ale nie brakło go także gdzie indziej. Sławne były miody kasztelańskie z miodosytni Czarnieckiego, o czym wspomina w rozdz. VI tomu III „Potopu” Henryk Sienkiewicz.
Z czasem miód tracił na znaczeniu, na pańskich stołach wypierany przez wino, a wśród ludu przez tańszą i prostszą w produkcji wódkę. Popularność zachował dłużej na Podhalu i Litwie, jednak w skali całego kraju pod koniec XVIII w. był już prawdziwą rzadkością. W większej ilości spożywano go jedynie wśród warstw niższych. Do miodu pitnego dodawano różne soki poprawiające smak, jak również zioła i korzenie. Szczególnie ceniono lipiec, czyli miód wyrabiany z czystego miodu lipowego.
Od 2008 roku polskie miody pitne są zarejestrowane przez Komisję Europejską jako „Gwarantowana Tradycyjna Specjalność”.
Co roku dostępne na rynku miody pitne oceniane są w Ogólnopolskim Konkursie Win, Miodów Pitnych i Napojów Winiarskich organizowanym przez Krajową Radę Winiarstwa i Miodosytnictwa.
Rodzaje i wytwarzanie
Tradycyjny podział miodów pitnych wyróżnia półtoraki, dwójniaki, trójniaki i czwórniaki. Taka typologia ma w Polsce wielowiekową tradycję, która po raz pierwszy usankcjonowana została w roku 1948 ustawą o produkcji win, moszczów winnych i miodów pitnych oraz o obrocie tymi produktami (Dz. U. 1948, nr 58, poz. 462) i potwierdzona w obowiązującym rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 9 grudnia 2004 roku w sprawie szczególnych rodzajów fermentowanych napojów winiarskich oraz szczegółowych wymagań organoleptycznych, fizycznych i chemicznych dla tych napojów (Dz. U. 2004, nr 272, poz. 2696)[7].
Zgodnie z tradycją oraz powyższymi ustawami miody dzielą się w zależności od stopnia rozcieńczenia na następujące grupy:
Półtoraki – miody, dla których brzeczka powstaje z jednej jednostki objętości miodu rozcieńczonej połową jednostki objętości wody (58-61 °Blg)
Dwójniaki – miody, dla których brzeczka powstaje z jednej jednostki objętości miodu rozcieńczonej jedną jednostką objętości wody (48-50 °Blg)
Trójniaki – miody, dla których brzeczka powstaje z jednej jednostki objętości miodu rozcieńczonej dwiema jednostkami objętości wody (34-36 °Blg)
Czwórniaki – miody, dla których brzeczka powstaje z jednej jednostki objętości miodu rozcieńczonej trzema jednostkami objętości wody (25-28 °Blg)
Ponadto brzeczka może być jeszcze bardziej rozcieńczana wodą tworząc np. piątaki[8] – miody, dla których brzeczka powstaje z jednej jednostki objętości miodu rozcieńczonej czterema jednostkami objętości wody (21-23 °Blg). Jednakże nie pozostaje to bez wpływu na jakość ostateczną trunku.
Najmocniejsze (mające największą zawartość alkoholu) są półtoraki. Półtoraki i dwójniaki określane są niekiedy mianem miodów królewskich. Piątaki i czwórniaki, czyli miody wytrawne, dojrzewają najszybciej i nadają się do spożycia po upływie 6-8 miesięcy. Większa zawartość miodu pociąga za sobą konieczność dłuższego leżakowania. Trójniak leżakuje od 1,5 roku do 4 lat, natomiast półtorak od ośmiu do dziesięciu lat.
Od strony technologii wytwarzania miody pitne można podzielić na sycone i niesycone. Miody sycone powstają w wyniku fermentacji brzeczki, która była wcześniej sycona (powoli gotowana przez pewien czas). Zebrana piana po zestaleniu daje słodki miód-kopiec. Brzeczka miodów niesyconych nie jest gotowana.
Różne bukiety miodów uzyskuje się przez doprawianie brzeczki sokami owocowymi (miody owocowe) lub przyprawami korzennymi (miody korzenne i „miody korzenno-ziołowe”). Najczęściej do wyrobu miodów korzenno-ziołowych stosuje się: chmiel, cynamon, goździki, imbir, pieprz, jałowiec, wanilię, płatki róży, liście mięty, migdały, cytrynę i skórkę pomarańczową. Ze względu na wykorzystane dodatki wyróżnia się również winiaki, dereniaki, poziomczaki i miody makowe.
Odrębnym rodzajem napojów alkoholowych, w których jednym z surowców jest miód, są wina miodowe.
Za wikipedia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zibi dnia Śro 21:05, 04 Paź 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
roch
MIODOSYTNIK
Dołączył: 06 Paź 2017
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:05, 11 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Podstawy fermentacji miodów pitnych świetnie rozpracowane zostały na stronie łódzkiego klubu winiarzy:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zibi
Administrator
Dołączył: 04 Paź 2017
Posty: 522
Przeczytał: 8 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
|
Wysłany: Śro 20:31, 11 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Ze względu na koszt jeszcze miodu nie nastawiałem..A Ty?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
roch
MIODOSYTNIK
Dołączył: 06 Paź 2017
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:37, 11 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Ja mam 4 ule, niestety ten rok był nie najlepszy i tylko jedno miodobranie. Przymrozki wybiły najważniejsze pożytki moim pszczółkom, czyli lipę i akacje
Miodki nastawione czyli maliniak i mandaryniak, który chyba jest nektarynkowcem. Nie wiem czemu, ale chyba się skusze na jakieś korzenne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zibi
Administrator
Dołączył: 04 Paź 2017
Posty: 522
Przeczytał: 8 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
|
Wysłany: Czw 7:21, 12 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Najważniejsze że nie chorowały.Nie masz w pobliżu rzepaku?
Podobno można zrobić pseudo miód pitny z mniszka lekarskiego? Taką imitacje miodu zrobiłem w ub. roku..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zibi dnia Czw 7:22, 12 Paź 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
roch
MIODOSYTNIK
Dołączył: 06 Paź 2017
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:26, 12 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Przyjmuje się, że najlepszy miód na miodki pitne to wielokwiat plus do smaku gryka, lipa itp. Stare przepisy na miody pitne doprecyzowują, że najlepsze są miody wielokwiaty, ale te z późnej wiosny i lata. Rzepaka niestety dużo nie mam. Miód rzepakowy jest specyficzny, ale jest doskonały do sycenia. Jest tańszy od wielokwiatowego i jako sycony w niczym mu nie ustępuje.
A o użyciu miodu mniszkowego nie słyszałem, opowiadaj co ci wyszło i w ogóle jakiego nastawiłeś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zibi
Administrator
Dołączył: 04 Paź 2017
Posty: 522
Przeczytał: 8 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
|
Wysłany: Czw 19:41, 12 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
To nie jest miód, to imitacja..Zbierasz kwiaty mniszka tak 2000 dodajesz sok z cytryny zalewasz wrzątkiem na 24 godziny, przykrywasz.. Potem (po 24 h)przecedzasz i odparowujesz wodę aż płyn zgęstnieje i przybierze wygląd miodu. W smaku przypomina to miód, mniszkowe aromaty itp..Jadłem z chlebem z masłem, smakowało mi..Przypomina miód ale z miodem nie ma nic wspólnego..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zibi dnia Czw 19:43, 12 Paź 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
roch
MIODOSYTNIK
Dołączył: 06 Paź 2017
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:46, 12 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
UUU niezły przepis. Na wiosnę obowiązkowo wypróbuję. Dzieki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zibi
Administrator
Dołączył: 04 Paź 2017
Posty: 522
Przeczytał: 8 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
|
Wysłany: Czw 19:52, 12 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Wiesz to nie miód ale żeby miodu nie zepsuć pierwszy mały miód pitny zrobić na tym..
Pewnie można by zrobić taki miód z dziewanny. Wino z dziewanny, z kwiatów jest bardzo dobre no i działa jak syrop..Robiłem w ub. i w tym roku.. Pomaga na kaszel itp. Podobnie jak z kwiatu lipy, tylko kwiat lipy trudno zdobyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
roch
MIODOSYTNIK
Dołączył: 06 Paź 2017
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:25, 23 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
To z Ciebie jest zielarz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zibi
Administrator
Dołączył: 04 Paź 2017
Posty: 522
Przeczytał: 8 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
|
Wysłany: Wto 5:20, 24 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Staram się wykorzystywać w celach leczniczych dostępne rośliny. Wino doskonale utrwala witaminy np. C na długie miesiące , czy lata. Chyba to najlepszy sposób. Suszenie, czy mrożenie powoduje duże straty. Z niektórych ziół można zrobić zaskakująco dobre wina, np. ziele dziurawca z kwiatami, bluszczyk kurdybanek. Z kwiatowych jak już pisałem kwiat dziewanny, podbiału czy lipy.
Kwiatowe z bzu czarnego, głogu czy mniszka są robione dość powszechnie więc ich nie wymieniłem.
Np. dziewanna (verbascum) jest w wielu lekach, wino z jej kwiatu działa jak syrop a dużo lepiej smakuje.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zibi dnia Wto 7:30, 24 Paź 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|